Na początku roku Komisja Europejska przedstawiła propozycję rozporządzenia dotyczącego prywatności w Internecie. Ostatnio dyskutował o nim Parlament Europejski, przedstawiając swoje uwagi.
Jak wynika z badania Eurobarometru przeprowadzonego w 2016 roku, aż dziewięciu na dziesięciu Europejczyków uważa, że poufność ich e-maili i wiadomości tekstowych wysyłanych przez Internet powinna być zagwarantowana. Natomiast ośmiu na dziesięciu twierdzi, że monitorowanie ich aktywności w Internecie (np. przy pomocy plików cookies) powinno się odbywać wyłącznie za ich zgodą.
W odpowiedzi na m.in. te potrzeby Komisja Europejska 10 stycznia 2017 r. przedstawiła propozycję rozporządzenia w sprawie poszanowania życia prywatnego oraz ochrony danych osobowych w łączności elektronicznej (tzw. rozporządzenie w sprawie prywatności i łączności elektronicznej lub rozporządzenie w sprawie e-prywatności). Zgodnie z nim wysokie standardy ochrony danych, które do tej pory obowiązywały firmy telekomunikacyjne, mają być rozszerzone na nowych dostawców usług komunikacyjnych, takich jak WhatsApp, Facebook Messenger, Skype czy Gmail. Nowe zasady miałyby ułatwić zarządzenie plikami cookies. Decyzję o tym, czy chcą przechowywać je na swoim komputerze, internauci będą podejmowali raz, a nie – jak do tej pory – za każdym razem, gdy odwiedzają nową stronę internetową. Propozycje zmian zakładają również wzmocnienie ochrony przed niechcianymi wiadomościami i e-mailami, czyli przed spamem. Nowe zasady mają zostać przyjęte do maja 2018 roku, kiedy w życie wejdzie nowe unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych.
Pliki cookies to ślady po wcześniejszych wizytach internauty na danej stronie. Dzięki nim możliwe jest personalizowanie wyświetlanych treści, w tym reklam.
11 kwietnia 2017 r. członkowie Komisji Wolności Obywatelskich Parlamentu Europejskiego i eksperci dyskutowali nad propozycjami Komisji Europejskiej. Sprawozdawczyni Marju Lauristin pozytywnie oceniła propozycje Komisji Europejskiej, ale wezwała do wzmocnienia ochrony prywatności dzieci i wyraziła zaniepokojenie gotowością do wprowadzenia zmian w życie w tak krótkim czasie.
Z kolei Michał Boni, który jest kontrsprawozdawcą, obawia się, że zmiany mogą mieć „niezamierzone konsekwencje” dla wydawców lokalnych gazet internetowych i zmniejszyć ich przychody z reklam. Dodał też, że rozporządzenie dotyczące e-prywatności powinno być „zgodne z ogólnym rozporządzeniem o ochronie danych”.
Daniel Dalton, kolejny kontrsprawozdawca, obawia się natomiast, że jeśli internauci na masową skalę zaczną odmawiać zgody na przechowywanie plików cookies, może to oznaczać koniec darmowych usług w internecie. „Internet, a w szczególności darmowe usługi on-line, opiera się na dochodach z reklam. Pliki cookies są tego ważną częścią” – przekonywał.
Posłanka Lauristin planuje przedstawić projekt swojego sprawozdania Komisji Wolności Obywatelskich w czerwcu. Głosowanie odbędzie się prawdopodobnie w październiku 2017 roku.
Parlament Europejski
Przechowywanie danych w chmurze polega na zapisywaniu i zarządzaniu danymi na zdalnych serwerach, które są dostępne przez internet. Zamiast przechowywać pliki na lokalnych dyskach twardych lub serwerach, użytkownicy mogą korzystać z infrastruktury dostarczanej przez dostawców usług chmurowych. Jest to wygodne i efektywne rozwiązanie, które zapewnia dostęp do danych z dowolnego miejsca, elastyczność, skalowalność oraz wysoki poziom bezpieczeństwa i niezawodności.
© Portal Poradyodo.pl