Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Mirosław Wróblewski, nałożył na Komendanta Głównego Policji karę w wysokości 75 tys. zł za ujawnienie na konferencji prasowej danych osobowych dotyczących zdrowia kobiety, która przeprowadziła farmakologiczną aborcję. Władze próbowały ustalić, czy ktoś jej w tym pomógł.
Sprawa dotyczy incydentu z 2023 r. Media ujawniły wtedy, że kobieta, która kontaktowała się z numerem 112 i zgłaszała, że ma kłopoty psychiczne, a wcześniej usunęła ciążę metodą farmakologiczną, trafiła na pogotowie, gdzie wkrótce pojawili się policjanci. Zabrali jej laptop i telefon komórkowy, kazali rozebrać do naga i chcieli być obecni podczas badania.
W mediach podano imię kobiety oraz nazwę miasta, gdzie miało miejsce zdarzenie. Sama kobieta pojawiła się przed kamerami, pokazując swoją twarz.
W tamtym czasie ówczesny Komendant Główny Policji zorganizował konferencję prasową, podczas której, wyjaśniając działania swoich podwładnych, ujawnił dodatkowo informacje na temat zdrowia kobiety oraz inne dane osobowe, nie mając ku temu żadnych podstaw. Komendant ujawnił te informacje w konkretnym kontekście – gdy opinia publiczna znała już dane tej osoby i sprawę. Przekazane przez niego dane można było powiązać z konkretną osobą.
Ujawnił przy tym informacje wcześniej niepodane przez tę osobę, takie jak dane o leczeniu psychiatrycznym, co narusza zakaz przetwarzania danych dotyczących zdrowia, określony w art. 9 ust. 1 RODO, a także informacje o rozpadzie związku skarżącej, miejscu zamieszkania, rodzaju domu oraz tytule prawnym do lokalu, co naruszyło art. 6 ust. 1 RODO.
Po zbadaniu sprawy na podstawie skargi złożonej przez kobietę, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych uznał, że doszło do złamania przepisów RODO (art. 6 ust. 1 oraz art. 9 ust. 1) i nałożył na Komendanta Głównego Policji administracyjną karę pieniężną w wysokości 75 tysięcy złotych.
Prezes UODO uznał, że to naruszenie zasad RODO ma poważny charakter. Doszło do nieuprawnionego ujawnienia danych osobowych osoby, której policja miała zapewnić pomoc. Komendant Główny Policji, jako organ odpowiedzialny za ochronę bezpieczeństwa ludzi oraz utrzymanie porządku publicznego, kierując formacją odpowiedzialną za te zadania, powinien szczególnie dbać o interes takich osób i ochronę ich danych osobowych.
Ujawnienie przez komendanta informacji z naruszeniem RODO (bez podstawy prawnej) podczas konferencji niesie ze sobą nie tylko potencjalną, ale także rzeczywistą możliwość wykorzystania tych danych przez osoby trzecie bez wiedzy i zgody osoby, której dane dotyczą. W konsekwencji wiąże się to z ryzykiem wystąpienia szkody, w szczególności w postaci dyskryminacji, utraty reputacji oraz utraty kontroli nad własnymi danymi.
Prezes UODO podkreślił, że policja nie może w tej sytuacji zasłaniać się przepisami, które wyłączają RODO i umożliwiają przetwarzanie danych osobowych w celu „rozpoznawania, zapobiegania, wykrywania i zwalczania czynów zabronionych”. Nagranie z numeru 112, które stanowiło początek sprawy, dotyczyło możliwości popełnienia samobójstwa, co nie jest czynem karalnym. W związku z tym informacje o skarżącej nie zostały zgromadzone przez Policję w celach określonych w art. 1 pkt 1 ustawy z 14 grudnia 2018 r. o ochronie danych osobowych przetwarzanych w związku z zapobieganiem i zwalczaniem przestępczości. Z tego względu według Prezesa UODO ta ustawa i powoływanie się przez Policję na wyjątek nie miały zastosowania w tej sprawie.
Ponadto, jak wyjaśniała KGP, dane przedstawione podczas konferencji nie były „materiałem prasowym”. Konferencja prasowa nie należy do działań komendanta, które obejmują „redagowanie, przygotowywanie, tworzenie lub publikowanie przez niego materiałów prasowych”, zatem Komendant Główny Policji nie mógł argumentować, że informacje ujawnione na konferencji były materiałem prasowym w rozumieniu Prawa prasowego, udostępnionym w ramach działalności prasowej Policji na podstawie Prawa prasowego, co wyłącza stosowanie artykułów 5-9 RODO wobec tego materiału.
Komendant, zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy o Policji, pełni rolę centralnego organu administracji rządowej odpowiedzialnego za kwestie związane z ochroną bezpieczeństwa obywateli oraz utrzymaniem porządku publicznego. Organy władzy publicznej, w tym także Komendant, nie korzystają z wolności prasy i innych środków społecznego przekazu, o której mowa w art. 14 Konstytucji, ani z wolności wyrażania poglądów, określonej w art. 54 Konstytucji.
Zdaniem Prezesa UODO, administracyjna kara pieniężna w tych specyficznych okolicznościach będzie miała zarówno działanie edukacyjne, jak i zapobiegawcze. Uświadomi ona bowiem Komendantowi oraz innym administratorom danych o odpowiedzialności organów władzy publicznej za bezprawne działania podejmowane arbitralnie z wykorzystaniem swojej władzy oraz możliwości wynikających z tej władzy.
Kara UODO została wymierzona administratorowi danych, którym w tym przypadku jest instytucja publiczna. Prezes Urzędu zwrócił uwagę na możliwość dochodzenia w takiej sytuacji roszczeń odszkodowawczych od konkretnych osób, które swoim postępowaniem doprowadziły do naruszenia przepisów dotyczących ochrony danych osobowych.
decyzja Prezesa UODO DS.523.4750.2023
Z wideoszkolenia dowiesz się m.in.:
Szkolenie prowadzi Agnieszka Wachowska, radczyni prawna, Co-Managing Partners, Szefowa zespołu IT-Tech w TKP
© Portal Poradyodo.pl