1,5 mln euro będzie musiała zapłacić francuska firma sprzedająca oprogramowanie dla laboratoriów analiz medycznych. Jest to wynik bardzo dużego wycieku danych wrażliwych, będącego skutkiem naruszeń bezpieczeństwa.
Francuski organ nadzorczy (CNIL) powziął informację o naruszeniach z prasy. Ujawniono w niej, że firma Dedalus Biologie, ujawniła w Internecie dane ok. 500 tys. osób. Firma ta zajmowała się sprzedażą rozwiązań w zakresie oprogramowania dla laboratoriów analiz medycznych.
W następstwie wycieku danych w internecie znalazły się:
Skala wycieku w aspekcie przedmiotowym i podmiotowym była więc naprawdę duża.
CNIL w toku postępowania ustalił, że francuski administrator dopuścił się następujących naruszeń:
1) nadmiarowe przetwarzanie danych
Dedalus Biologie przetwarzało większą ilość danych, niż było to niezbędne do realizacji celu przetwarzania. Miało to miejsce w związku z migracją danych na inne narzędzie. Pobrano wtedy nadmiarową ilość danych.
2) niedostateczny poziom bezpieczeństwa danych
Organ nadzorczy stwierdził liczne naruszenia w zakresie stosowania technicznych i organizacyjnych środków bezpieczeństwa danych.
Chodziło tu o brak:
Poza tym firmie zarzucono korzystanie z kont użytkowników współdzielonych przez kilku pracowników w prywatnej części serwera.
3) braki w zakresie powierzenia przetwarzania
W ocenie CNIL ogólne warunki sprzedaży zaproponowane przez Dedalus Biologie a także umowy serwisowe przekazane nie były sporządzone zgodnie z prawem. Brakowało w nich bowiem treści niezbędnych do powierzenia przetwarzania danych, wymienionych w art. 28 ust. 3 RODO.
Z wideoszkolenia dowiesz się m.in.:
Szkolenie prowadzi Agnieszka Wachowska, radczyni prawna, Co-Managing Partners, Szefowa zespołu IT-Tech w TKP
© Portal Poradyodo.pl